ADRES I KONTAKT STRONA GŁÓWNA

Świadectwo Marka C.

Świadectwo Marka C.

Od najmłodszych lat chodziłem do kościoła katolickiego z rodzicami, ale Bóg mnie nie interesował tak jak większości katolików. Kilka lat przed zmianą kościoła w czasie rekolekcji jeden ksiądz mówił kazanie i jedna myśl mi utkwiła w głowie, powiedział żeby pomodlić się do Jezusa który może mi pomóc rozwiązać problem, więc pomyślałem spróbuję to zrobić w domu nie miałem jeszcze zrozumienia, modliłem się do Jezusa, ale swoimi słowami. Jeszcze tego dnia zauważyłem, że coś się zmieniło we mnie.

Od tego czasu zacząłem częściej uczęszczać na nabożeństwa. Także zacząłem czytać nowy testament i różne książki. Zaczęły się konflikty w domu rodzice nie rozumieli co się ze mną stało.

Uciekałem z domu, chciałem wstąpić do klasztoru. Byłem w Częstochowie, na Jasnej Górze i w Krakowie. Spałem na dworcach, bo nie miałem pieniędzy na hotel. Nie chcieli mnie przyjąć, rozmawiałem z jednym zakonnikiem i on mi powiedział, że powinienem wrócić do domu i założyć własną rodzinę.

Do domu bałem się wrócić poszedłem po poradę do psychologa - katolickiego i on mi pomógł. Wróciłem więc do domu i jakoś chodziłem w Zamościu do kościoła. Miałem kolegę z podstawówki, który chodził do Seminarium w Lublinie i któregoś dnia spotkaliśmy się. Powiedział mi, że rzucił tę szkołę i zaprosił mnie żebyśmy poszli na nabożeństwo do innego kościoła. Proponował mi kościoła ewangelicznych Chrześcijan i poszliśmy na nabożeństwo. Czułem się tam dziwnie, nabożeństwo inaczej odprawiane. Po nabożeństwie zaprosił nas do domu jeden brat. Tam śpiewaliśmy, on grał na gitarze, czułem się tam dobrze.

Potem mój kolega wyszedł wcześniej i ten brat odprowadził mnie na podmiejski autobus. Zacząłem rozmawiać na temat różnic jakie są w kościele i on mi powiedział o bałwochwalstwie, które jest w kościele katolickim, oddawanie czci obrazom zwrócił mi uwagę na drugie przykazanie które jest zapisane w starym testamencie, 2 Mojzeszowa 20.3-5 “Nie będziesz miał bogów innych przede mną. Nie czyń sobie obrazu rytego, ani żadnego podobieństwa rzeczy tych, które są na niebie w górze, i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał, ani im będziesz służył; bom Ja Pan Bóg twój, (...).

Choć jeszcze chodziłem do kościoła katolickiego, chodziłem też do Kościoła Ewangelicznych. Duch Święty przekonał mnie o drugim przykazaniu i przestałem chodzić do kościoła katolickiego. Przez pół roku nie mówiłem w domu że chodzę do innego kościoła. Mama zmusiła mnie abym to wyjawił. Bardzo się rozpłakała, ale nie było problemów. Za kilka miesięcy przyjąłem chrzest wodny, Ew. Marka 16:16 „Kto uwierzy, a ochrzci się, zbawiony będzie; ale kto nie uwierzy, będzie potępiony”.

Dwa lata później Pan mi dał dar języków i taka była moja droga poznawania Pana... I do dziś trwam z Nim, i nie zmienię... Marek C.



Polityka plików cookies